sobota, 12 października 2013

Bieszczadzka, złota jesień :)



A ja wolę
Na zielonej łące siedzieć
Niźli w szarym mieście
Które głuche jest
Na moje wołanie
Na mój niemy krzyk
Na moją samotność
Obojętne jest...

Dwa lata temu trafiłam o tej samej porze roku w to samo miejsce. Jakie? Rawki! Trafiłam tam z przyjaciółmi, niezwykłą paczką, z którą wiążę jedne z lepszych wspomnień. Dziś znalazłam się tu przypadkiem. Z siostrą i jej rodzinką. A może to nie przypadek? Góry to nałóg. To jest miejsce, które uzależnia. Nawet jeśli góra nie jest wysoka, nie ma się czym pochwalić- rekordem wysokości czy długością trasy.

"Nie obrażaj gór szukając w nich rekordu" jak to ktoś powiedział.
Bieszczady mają w sobie COŚ.

Zwłaszcza jesienią. Nie bez powodu też połowa piosenek górskich jest o jesieni...


Nie jest to wybitna fotogaleria. Jak wyżej wspomniałam, nie planowałam tego wyjazdu, nawet nie wzięłam rzeczy odpowiednich w góry, ani swojego dobrego, wypieszczonego aparatu, tylko starą, zdezelowaną cyfrówkę :) Całe szczęście że nie brałam treków do Krakowa, resztę "sprzętu" dało się pożyczyć :)


Miałam całkiem inne plany. Miałam robić coś innego. Nie mogłam się też zdecydować pomiędzy wyjazdem do Rzeszowa-załatwieniem spraw na mieście dawno nie załatwionych-zaprowadzeniem psa na szczepienie-nauką. Na hasło "BIESZCZADY-JUTRO" sama nie wiem kiedy...zgodziłam się.

Czy to znaczy że jestem nierzetelną osobą, bo odwołałam wszystko po kolei co miałam dzisiaj zrobić?

Będą leciały stadem liście
Duszyczki i szepty ich w lesie
Będzie tak wielki i świsty 
Rok cały będzie tam jesień




Jest w jesieni coś takiego, że przestaję słuchać każdej innej muzyki, a włącza mi się "pstryczek" i w głośnikach zaczyna mi lecieć poezja śpiewana... Co prawda przypomina mi, że moja znienawidzona zima już niedługo hehe ;) Ale jesień jest inspirująca. Przez całą drogę naładowałam sobie akumulatory na najbliższy czas na studiach.
Chcę tworzyć. Rysować, malować, śpiewać, robić zdjęcia, uczyć się, poznawać...

Całkiem niezła terapia :)




 Całe wakacje na to czekałam. Na przyjazd tutaj. Na to, żeby odwiedzić dom psotnych, zielonych i kudłatych aniołów, które w tym miejscu bratają się z ludźmi.
Wygląda na to, że nieźle dziś Biesy namieszały... kolorami! :)
Widziałam wiele miejsc, kilka krajów, wiele sytuacji... Jednak dawno nie widziałam piękniejszego widoku niż ten.
Widziałam wiele obrazów, jednak żaden nie był piękniejszy niż ten namalowany przez Biesy i Czady.
Barokowy Caravaggio może się schować ze swoimi kolorami! :D


 Taak, znalazł się czas na chill.. ;)
 Znów pora nasza górska jesieni
Powietrze liśćmi rozzłocone
Pachnie drewnianym ciepłem domu
I mrokiem starych opowieści

 Nie jestem zawistna.. ale powiem to. 
Niech żałuje ten, co dzisiaj tu nie był! 



Jesień po lesie chodzi sie spowiadać
Na ucho bukom szepcze coś po cichu
I łza się kręci w oku października
Gdy liść - za pokutę - opada po liściu
 
Ja wiem, że daleko mi do fotografa, jednak starałam się uchwycić kilka piękniejszych kadrów, bo widok był niesamowity.



 Rudość, rudość wszędzie!
 Jak już wspomniałam, Rawki wspaniale mi się kojarzą. Teraz będą kojarzyły mi się jeszcze lepiej. LUDZISKA, TU JEST PIĘKNIE!
Jedyne czego żałuję? To to, że tak krótko. Najchętniej przenocowałabym w schronisku noc, dwie, ewentualnie cały rok. I żałuję, że nie zabrałam tego porządnego aparatu, bo zdjęcia byłyby niebo lepsze!! ehh, następnym razem nie ściągam go z szyi.

Wysyłam jeszcze piosenkę, kolejną jesienną, dla klimatu ;)

5 komentarzy:

  1. Ślicznie!
    Też byłam tam wczoraj :)
    I potwierdzam widok fantastyczny, aczkolwiek sama wolę Tatry, wczoraj Bieszczady zaparły mi dech w piersi swoimi kolorami, naturą, widokami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna bieszczadzka jesień.. tak bardzo za nimi już tęsknię i tak bardzo żałuję, że nie mogę jej teraz zobaczyć ani poczuć tego klimatu..
    zdjęcia bardzo, BARDZO mi się podobają, w pełni pokazują piękno jesiennych Bieszczadów :)
    dzięki Tobie mogłem przenieść się choć na moment do tej cudnej Krainy :)
    dziękuję! :)

    pozdrawiam gorąco..

    OdpowiedzUsuń
  3. prosisz, żeby zajrzeć więc zaglądam. i co się okazuje? że znam tego bloga! już tu kiedyś byłam i czytałam relację bieszczadzką, zatem... jeszcze raz sobie czytnę zostawiając jakiś ślad swojej tu obecności. pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś w cyberprzestrzeni - u Ciebie lub u mnie, gdzie zawsze zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne zdjęcia ^^ To nic, że robione starą cyfrówką. Są piękne!
    I jeszcze te cytaty!
    Cisza Jak Ta! Jejku jak ja uwielbiam ten zespół ^^ Ostatnio nawet podobno grali w Krakowie :D
    Jesteś harcerką? Może byłaś? To może spodobać Ci się mój blog :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    nasziherbatkiswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń