niedziela, 30 marca 2014

odwrócone

Obiecałam odwrócone klimaty, zatem dzisiaj delikatniejsza notka :)

Subtelniejsze focisławy można podziwiać, póki są. Części z tych rzeczy już nie mam, ale będą, trzeba pytać :)

Buteleczkowy naszyjnik z różyczką.


Kaboszonkowe drzewka


Bardzo naszło mnie na zrobienie białej kolii, właściwie nie wiem po co. Kolia została wykonana i czeka na sfotografowanie jej na szyi, wyszła nawet fajnie, że tak się skromnie wyrażę :D


I kolczyki pasujące do niej:


Te kolczyki poniżej niesamowicie kojarzą mi się z konwaliami- dlatego nazywam je sobie roboczo konwaliowymi :)


I na zamówienie od M. zameczkowa bransoletka ;)



Uśmiechnięty akcent na koniec tygodnia :)


Czasu ostatnio niesamowicie mało, jeszcze mi tej nocy godzinę z doby zabrali ;( Lawirowanie pomiędzy prywatnymi sprawami, studiami, hiszpańskim, robieniem biżuterii, harcerstwem, malowaniem i wszystkim innym, a tak bardzo chciałoby się zakopać w pierzynach z książką i nie wychodzić przez tydzień...

Na szczęście jest już wiosna i bardzo poprawia humor, bo gdyby była smętna pogoda to już by była ze mnie tylko brunatna kałuża. Ale co tam. Keep calm i noś uśmiechnięte kolczyki :)

2 komentarze:

  1. Najbardziej podoba mi się różyczka! ^^ Ale wszystko jest piękne! :D
    Z tym czasem to chyba nikt nie wyrabia! :/ Doba powinna trwać przynajmniej 5 godzin dłużej!
    Pozdrawiam serdecznie!

    zawiszaczarn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te bajrki robisz :) I kolia rzeczywiście bardzo fajna ^^

    OdpowiedzUsuń