Dziś dla każdego łasucha pani ładna i bez brzucha :)
pozbywamy się oponek? :D
Jako że dziś ostatni dzień stresujących matur (jeszcze tylko jedna została, ale to ustna wiec luz...), trzeba coś zescrapować.
Porzucając dziwne i nietypowe klimaty... zeszłam dziś na taki motylkowo-fruwający... taki troche sweet teenage, ale co tam, jeszcze mi wolno :D
stęskniłam się za doodlingiem hehe :D
I wszystko gra...
heh.
miałam zapodać dziś happy bench monday, ale zapomniałam.
znowu.
psst... nie ogarniam tego nowego interfejsa bloggera. serio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz