Rekord w ilości dłubanki jaką poświęciłam na jedną sztukę biżuterii : )
ale warto było :D
naszyjnik.
taki oto:
tu lekkie zbliżenie najważniejszej części :)
koraliki, 3 rodzaje łańcuszków, zawieszki, przekładki, kółeczka...
Fajnie wygląda na szyi :) ładnie się układa i jestem z niego bardzo zadowolona ^^
najwięcej czasu i nerwów zabrało mi TO dziadaństwo:
Łańcuszek bazowy- jest przepiękny i porządnej jakości, ale tak pieroństwo nieziemsko utrudniało zaczepianie innych elementów bo gęsto złożony że masakra :D dalej jest piękny, ale nigdy więcej na nim już nic nie będę robić xD
i jeszcze jedno małe zbliżenie na koniec:
.
Nic tylko nosić ;)
Jeszcze na zakończenie jedna focia mojej biżuterii z sesji od Asi ;)
świetny :3
OdpowiedzUsuńŚliczny naszyjnik. :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPomysłowy ten naszyjnik :3
OdpowiedzUsuńCo do obserwacji to niestety muszę zrezygnować ,ponieważ obserwuję już maksymalną ilość blogów (300). Wybacz.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!
genialny ! *.*
OdpowiedzUsuńP.S. zapraszam do mnie na CANDY !
http://akinimod-handmade.blogspot.com/
Śliczne *u*
OdpowiedzUsuńMusiałaś sie napracować ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie,jeśli ci się spodoba to zaobserwuj :*
Jaki śliczny naszyjnik ^^ Chyba faktycznie wymagał strasznego zaangażowania.
OdpowiedzUsuńMam pytanko: działasz jeszcze w harcerstwie? Bo dawno nic o tym nie pisałaś.
Pozdrawiam serdecznie!
nasziherbatkiswiat.blogspot.com