poniedziałek, 14 maja 2012

Odrobina motyli w brzuchu... i wszystko gra!

Dziś dla każdego łasucha pani ładna i bez brzucha :)

pozbywamy się oponek? :D

Jako że dziś ostatni dzień stresujących matur (jeszcze tylko jedna została, ale to ustna wiec luz...), trzeba coś zescrapować.

Porzucając dziwne i nietypowe klimaty... zeszłam dziś na taki motylkowo-fruwający... taki troche sweet teenage, ale co tam, jeszcze mi wolno :D
stęskniłam się za doodlingiem hehe :D


I wszystko gra...
heh.


miałam zapodać dziś happy bench monday, ale zapomniałam.
znowu.


psst... nie ogarniam tego nowego interfejsa bloggera. serio.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz