"Jechał przez miejskie ulice
ze wzgórza na wysokości.
Po bruku, przez kręte zaułki
jechał do kobiecej czułości.
Była jego skarbem sekretnym
Jego wstydem i nadzieją ratunku
A twierdza i łańcuch były niczym
Wobec jej pocałunków.
Bo od złotych dłoni
Zawsze chłodem wionieA dotyk kobiety jest ciepły"
Jak widać, dziś tematem przewodnim są... dłonie ;)
Interpretacja piosenki, która chodziła Tyrionowi, gdy...
no spojler ;)
Ale mój naszyjnik będzie szczęśliwy. I właścicielce pecha nie przyniesie. Czemu? Bo handmade :)
w kolorze starego złota, a na łapkach napisik :)
"-Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły- zaśpiewał. Być może powinien sam napisać kolejne zwrotki. O ile pożyje wystarczająco długo."
Tydzień męczący, nie wiadomo w co dłonie włożyć, mówię z ręką na sercu! Nie było mi to na rękę, ale na szczęście było parę osób, co podały pomocną dłoń i wyszłam z niego obronną ręką ;D
hueeee ale sucheee koń by sie uśmiał
Dobra koniec przysuszania, zamieszczam dwie focie od Asi, bo wcześniejszą notkę zaspamowałam bardzo zdjęciami :D
świetny blog! zapraszam do mnie!morze zaobserwujemy? :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te rączki!
OdpowiedzUsuńzgadzam się :D
Usuń